SB Szkolny Biuletyn
razporazwychodnik młodz. szkół wałbrzyskich
wydawca: | Ruch Młodzieży Niezależnej |
miejscowość: | Wałbrzych |
druk: | Młodzieżowe Warsztaty Wydawnicze |
periodyczność: | nieregularnik |
format: | 4 str. A5 (148×210) |
nr.: | 5 (15 maja-15 czerwca 1988) |
tech. druku: | offset |
uwagi: |
„SB Szkolny Biuletyn”, pismo wydawane w Wałbrzychu 25 XI 1981 (nr 1) oraz 26 I 1988 (nr 2) – 10 VI 1990 (nr 11); podtytuł: „Razporazwychodnik młodzieży szkół wałbrzyskich”.
Członkowie pierwszej redakcji (Paweł Kempa, Wojciech Kostencki, Piotr Płuszewski, Marek Szeles, Paweł Wiśniewski) byli działaczami Federacji Młodzieży Szkolnej.
Nr 1 (8 s.) wydrukowano w nakładzie 2000 egz. dzięki pomocy „Niezależnego Słowa”, nr 2 miał się ukazać w I 1982. Po 13 XII 1981 członkowie redakcji pisma byli współzałożycielami organizacji Ruch Polski Podziemnej, częściowo rozbitej przez SB w IV 1982.
Od wznowienia w I 1988 tworzone we współpracy z Międzyszkolnym Komitetem Oporu, Ruchem Młodzieży Niezależnej i Solidarnością Walczącą. Ukazało się 11 nr. o obj. 4-12 s. w formacie A5, drukowanych techniką sitodruku w nakładzie 2-3,5 tys. egz; wychodziło nieregularnie.
W składzie redakcji m.in. Mariusz Grabowski, Krzysztof Miedziak, Grzegorz Waszczuk. Druk: od I 1988 młodzieżowy zespół utworzony przez K. Miedziaka.
Zamieszczano głównie informacje o wydarzeniach dot. szkół Wałbrzycha, Świdnicy i Świebodzic, także artykuły publicystyczne, historyczne oraz teksty będące głosami w dyskusji o przyszłości kraju, ruchu młodzieżowego i polskiej szkoły.
Kolportowano w regionie.
Artur Adamski, Łukasz Kamiński
Źródło:
- Encyklopedia Solidarności
Ten artykuł znaleziono szukając poniższych fraz:
biuletyn szkolny
- paweł kempa
- top druk wałbrzych
- grzegorz waszczuk
- ruch młodzieży niezależnej
- artur adamski
Skomentował Piotr |
Łza w oku się zakręciła :) w Polsce mam jeszcze, przez wiele lat przechowywane w ukryciu ´blachy` tego numeru :) Późniejsza działalność, po wprowadzeniu Stanu wojennego polegała również na druku kilku ulotek i tworzeniu siatki kolporterskiej. wydawało się nam że jesteśmy bardzo zakonspirowani :) nie zdawaliśmy sobie sprawy z wszechobecnej inwigilacji :) ekipę `wojenna` tworzył już trochę inny skład. drukowaliśmy na kopioramce którą stworzyłem na podstawie opisu w jakiejś książce czy ulotce. `Drukarnia` była w Żarowie w klitce wynajmowanej chyba jako stancja przez Krzyśka J. kolegę który doszedł do nowej ekipy. SB wielu rzeczy nie wiedziała chyba po naszej częściowej wpadce i niewielu rzeczy się dowiedziała później, już od nas, do dziś nie wiem dlaczego nas wtedy wypuścili tak łatwo.... zawsze planuje po przyjedzie do Polski wybrać się do IPN i zobaczyć co tam jest o nas :) i teraz chyba jednak to zrobię :)